Wystawy
Darcie pierza
W długie zimowe wieczory gospodynie spotykały się przy darciu pierza - tzw. pierzoku.
Kobiety zasiadały przy stole, na którym wysypane były kopy gęsich piór. Każda miała swoją miskę, do której wrzucała „krzep”, czyli puch oraz przebrane pierze. „Szych”, sztywna część pióra, odrzucana była na podłogę. Był to magiczny czas, podczas którego młodsze kobiety poznawały dawne legendy, opowieści o przodkach, niekiedy straszne historie przyniesione ze świata. Spotkania były urozmaicone śpiewem i żartami. Do grona „skubaczek” dołączali mężczyźni. Niektórzy przynosili akcesoria, aby z wikliny wyplatać koszyki, inni instrumenty, aby rozweselić pracujących. Takie spotkania trwały nieraz do białego rana. Gospodyni przygotowywała dla pomocników sowity poczęstunek, który wieńczył wykonaną dla niej pracę. Po wyskubaniu całego zapasu pierza, „skubaczki” przenosiły się do następnego domu.
fot. Mariusz Łężniak