Wystawy
Wstępna Środa – o Popielcu kilka słów
Środa Popielcowa jest wstępem do najważniejszego okresu przygotowawczego w całym roku – Wielkiego Postu, stąd też często spotkać można określenie „Wstępna Środa”, szczególnie w ramach kultury ludowej.
W tym dniu, w trakcie uroczystej Mszy Świętej, kapłan posypuje głowy wiernych popiołem, pochodzącym ze spalenia poświęconych w Niedzielę Palmową palm, przypominając o przemijalności życia, o śmierci i znikomości ziemskich dóbr, wypowiadając słowa: „Pamiętaj człowieku, z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. „Memento Mori”, czyli „Pamiętaj o Śmierci” jest maksymą szczególnie aktualną w Środę Popielcową, bowiem Wielki Post miał być czasem nie tylko związanym z ograniczeniem spożywania pokarmów, ale przede wszystkim miał, i nadal ma, za zadanie wywołać refleksję wśród wiernych.
Kontekst historyczny tego święta rozpoczyna się około IV wieku, kiedy to wprowadzony został do liturgii, lecz przeznaczony był jedynie dla osób odprawiających publiczną pokutę. Taka jego forma utrzymała się do około X wieku; pokutnicy, po ceremonii, musieli opuścić świątynię, a jej progi mogli przekroczyć dopiero po spowiedzi, jaką mieli odbyć w Wielki Czwartek.
Środa Popielcowa to jednak nie jedynie, jak się okazywało, czas zadumy i pamięci o przemijaniu. W całej Polsce, w tym dniu, na różne sposoby dokuczano starym pannom i kawalerom. Były to swoiste, zwyczajowe kary za przedłużający się okres przywilejów i swobód stanu wolnego oraz uchylanie się od obowiązków i ciężarów małżeńskich. Dodatkowo, w Środę Popielcową lub też w dzień ją poprzedzający, w karczmach odbywały się spotkania i zabawy kobiet, z udziałem młodych mężatek, które miały wkupić się do grona starszych wiekiem gospodyń. Tańczono wówczas również na urodzaj: na wysoki len czy konopie. Zabawy te jednak, ostatecznie, musiały ustąpić powadze Wielkopostnej, toteż tego dnia także wyparzano i starannie myto wszelkie naczynia, zaś rynienki i patelnie wynoszono na strych, co miało zamanifestować gotowość do umartwiania się. Do dziś jednakże zachowały się jedynie kościelne obrzędy Popielca.
Wyjątkowym aspektem Środy Popielcowej była zabawa znana jako „Topienie Bałwana”, która obywała się, tradycyjnie, w „kusy wtorek”, czyli ostatni dzień karnawału. Co jednak wyjątkowe w kontekście Kielecczyzny, a szczególnie Gór Świętokrzyskich i wsi dworskich tam ulokowanych, to fakt, że Topienie Bałwana odbywało się tam właśnie w Środę Popielcową. Polegało ono na tym, że chłopca owijano w tzw. grochowiny (wyschnięta część grochu – łodyga lub pusty strąk) i prowadzono na powrozie przez całą wieś, popędzając słomianym batem, do najbliższej sadzawki lub stawu. Tam już, na brzegu, zdzierano z niego wspomniane łodygi i topiono je w wodzie, zaś uwolnionego chłopca gromada prowadziła do karczmy i tam też bawiono się do rana. Uważa się, że oprócz pożegnania w ten sposób karnawału i uciech z nim związanych, dodatkowo zabawa ta była swoistym reliktem obrzędów niszczenia zimy i jednoczesnego przywoływania i witania wiosny.
Łukasz Wołczyk
Dział Badań Etnograficznych