Wystawy
O Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, zwane tradycyjnie Bożym Ciałem, to święto celebrowane w pierwszy czwartek po pierwszej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego, czyli po Zielonych Świątkach.
W tym dniu odbywają się procesje do czterech, przygotowanych wcześniej ołtarzy, przystrojonych zieleniną (najczęściej brzozowymi gałązkami) oraz kwiatami. Procesja prowadzona jest przez kapłana niosącego konsekrowaną hostię w monstrancji – czyli właśnie Boże Ciało. Obchody tej uroczystości związane były i nadal są z elementami ludowymi. Po procesji gałązki brzozowe, którymi przystrajane były ołtarze, zabierano ze sobą do domów. Miały one właściwości ochronne i lecznicze. Wykorzystywano je, m.in. do walki ze szkodnikami roślin – wystarczyło umieścić taką gałązkę w ziemi, aby, np. „kapustniki” nie niszczyły upraw. Gałązki brzozowe umieszczano także za obrazami w izbach w celach ochronnych. Miały chronić one również przed klęskami żywiołowymi, bowiem, jak mawiano, wówczas „Bóg czuwa nad domem”. Gałęzie te zatykano również na granicach pól, co miało uchronić plony przed gradobiciem.
Magiczne właściwości gałązek brzeziny manifestowały się również poprzez fakt, że gospodarze, zabierając owe gałązki z ołtarzy z Bożego Ciała, chowali je w komorach i wyjmowali wówczas, gdy po raz pierwszy używano nowego pługa. Wtedy należało taką gałązkę przyczepić do pługa, aby ziemia obficie rodziła i pług dobrze się sprawował. Często pojawiały się informacje, że w czasie Bożego Ciała, gdy wierni wraz z księdzem i ciałem Chrystusa odbywają procesję, również użytkownicy złych mocy, w formie groteskowej i wykrzywionej, odbywali swoje własne pochody. Tak było, na przykład, z czarownicami. Mówiono, że w Boże Ciało miały one obchodzić siedem granic lub siedem pól, bądź też siedem miedz, aby mogły utrzymać swoją moc. O czary podejrzewano często te kobiety, które w przeddzień uroczystości lub w samo święto i oktawę przychodziły po zachodzie słońca do sąsiadek, aby coś pożyczyć, w ten sposób próbując odebrać ludziom i przywłaszczyć sobie różne ich dobra.
Poza wieloma obrzędami i czynnościami związanymi z samą uroczystością Bożego Ciała, również jej oktawa, czyli osiem dni po samym święcie, miała i nadal ma ogromne znaczenie w związku z religijnością ludową. W Polsce w tym czasie święciło się wianki wykonane z różnorakich ziół i kwiatów polnych, m.in. z macierzanki, mięty, traw, warzyw, kwiatów ogródkowych takich jak róża, stokrotka i rumianek. Siarkowski podawał również informację, że pod koniec XIX wieku wianki wite były z rozchodników, piwonii, przestępu, bzu i innych jeszcze ziół. Wykorzystywane one były często do okadzania bydła przed i po ocieleniu. Kiedy zaś burza była wyjątkowo gwałtowna, czy to z piorunami czy z gradem, wówczas palono zioła z wianka lub gałązki zabrane z ołtarzy na Boże Ciało w piecu, aby oddalić od wsi nieszczęście. Wianek taki wieszało się albo na drzwiach domu albo przed wejściem do domu – w ten sposób miał on chronić bezpieczną, domową przestrzeń. Taki wianek wisiał przez cały rok. Stosowano go również jako środek leczniczy, na przykład gdy zwierzę zachorowało można było podać mu zioła ze święconego wianka. Ponadto roślin z wianków święconych czy to na Oktawę Bożego Ciała, czy w czasie święta Matki Boskiej Zielnej, używano do okadzania pomieszczeń po wyniesieniu z domu zwłok zmarłego. Zdarzało się również, że wianki te były umieszczane zmarłemu pod głową, co miało również swoją symbolikę oraz charakter ochronny.
Obrzędowość, jaka narosła wokół tak aspektów Bożego Ciała, jak i czasu jego Oktawy, jest niezwykle bogata i kompleksowa. Na tyle, że nie sposób w kilku akapitach przedstawić wszystkiego. Najważniejsze jednak jest to, że poświęcone zioła oraz gałęzie brzozowe z ołtarzy procesyjnych miały wielką moc ochronną, wyniesioną nie tylko z ich poświęcenia za pomocą wody święconej, ale przede wszystkim z ich kontaktu z Chrystusem.
Tekst opracował: Łukasz Wołczyk, Dział Badań Etnograficznych