Wystawy
Lipa w kulturze ludowej
Lipiec był jednym z najbardziej pracowitych miesięcy w codzienności mieszkańców dawnej wsi. Wówczas to następował natłok prac polowych. Lato sprzyjało gospodarzom – długie dni pozwalały na wykonanie wielu czynności bez potrzeby pośpiechu w związku z zachodzącym słońcem.
W miesiącu tym również następowało kwitnięcie jednego z najważniejszych drzew w kulturze ludowej, od którego swą nazwę wziął lipiec – lipy.
Lipa była i nadal często jest stałym elementem krajobrazu polskiej wsi. Uchodziła ona za dobre drzewo, symbol kobiecości, dziewczyny i panny. Nazywana była nawet drzewem Matki Boskiej, bowiem wierzono, że Maryja najbardziej lubiła właśnie lipę – odpoczywała pod nią, zaś według przekazów ludowych na kołyskę dla Pana Jezusa Józef wybrał ten gatunek drewna. Drzewo to również miało właściwości ochronne –często sadzono je w pobliżu chałup, zagród i obejść, aby chronić zabudowania przed pożarami. Zdarzało się, że gałązkami lipy przystrajano domy oraz budynki gospodarskie na Zielone Świątki, św. Jana, ale również ołtarze na Boże Ciało. Wierzono, że gałązki lipy miały wielką moc przeciwko złym siłom, gdyż za ich pomocą można było wygnać czarta czy utopca lub przegnać czarownicę.
Oprócz wymiaru duchowego drewno lipowe miało także swoje zastosowanie praktyczne. Miękkie i łatwo poddające się obróbce wykorzystywano do wytwarzania wszelkich przedmiotów użytku codziennego, jak np. kołyski, stoły, skrzynie, sita, ale również instrumenty muzyczne oraz zabawki. Do dzisiaj drewno lipowe jest wysoko cenione przez twórców ludowych, głównie rzeźbiarzy – wykonywane są z niego figury świętych oraz osób boskich. Ołtarz Wita Stwosza w Kościele Mariackim jest wykonany z lipy. W użytkowym wymiarze zastosowań lipy leży także kwestia medycyny ludowej. Za pomocą liści tego drzewa leczono wszelkie wrzody, krosty i rany. Kwiat lipy był i do dziś jest uważany za najlepsze lekarstwo na kaszel, katar czy gorączkę – bez względu czy mówimy o medycynie tradycyjnej czy współczesnej.
Lipiec był także bohaterem wielu przysłów, takich, jak:
1. „Czego lipiec i sierpień nie dowarzy, tego wrzesień nie usmaży” – znaczy, że to, co nie dojrzeje w lipcu i sierpniu, we wrześniu nie ma szans dojrzeć.
2. „Lipiec, ostatek mąki wypiecz” – co znaczy, że stara mąka zalegająca w komorach i spichlerzach powinna zostać wykorzystana, bowiem zbliża się termin jej przydatności do spożycia, a za chwilę i tak nadejdą żniwa i świeża mąka zastąpi tę starą.
3. „W lipcu gniewne ziele, jak się rozgniewa, to się gniewa cztery niedziele” – przysłowie to ostrzegało natomiast przed znacznym rozplenieniem się chwastów, które, jeśli w lipcu nie zostaną opanowane, mogłyby się ponad normę rozrosnąć i zaszkodzić uprawom.
Autor: Łukasz Wołczyk, Dział Badań Etnograficznych