Obserwacja cykliczności zjawisk pogodowych, a co za tym idzie prac gospodarskich i świąt religijnych dawała dawnej wsi siłę i poczucie bezpieczeństwa.

Chciano by los był łatwy do przewidzenia. Jeśli zdarzało się coś niespodziewanego, aby przetrwać odwoływano się do zastanego porządku. Wraz z nastaniem pełni lata, gdy przebrzmiały dzwony oddające cześć świętym Piotrowi i Pawłowi oraz Krzysztofowi, gdy zebrano i zjedzono leśne owoce – dar Matki Bożej Jagodnej, w roku liturgicznym przypadał dzień patronalny świętej Anny – matki najważniejszej z matek w religii chrześcijańskiej – Maryi.

Dzień świętej Anny przypada latem 26 lipca. W Polsce pod jej wezwaniem funkcjonuje 184 kościołów. Na kielecczyźnie, a także na Ponidziu wiernym i turystom znana jest renesansowa kaplica świętej Anny, znajdująca się na Górze Klasztornej w Pińczowie. Miejsce jak żadne inne sprzyjające miłości („Szczęśliwy ten, co na Annę upatrzy sobie pannę”), z zapierającym dech widokiem na rozlewiska Nidy. Nad tą leniwie płynącą rzeką lasy nie są tak grzybne, jak bardziej na północ w Górach Świętokrzyskich, lecz pasjonaci grzybobrania kojarzą tradycyjne przysłowie mieszkańców wsi głoszące, że: „Święta Anna grzyby sieje”. Na dawnej wsi zbierane grzyby były tym co ratowało od głodu. Obecnie ich zbiór jest świetną rozrywką, nie warunkującą już biologicznego przetrwania, chyba że trafimy na te grzyby, które je się tylko raz.

Pełnia lipcowego lata to początek żniw a współcześnie czas urlopowych aktywności. Nie ważne, czy ocieramy pot z czoła na ściernisku czy podziwiamy fale Bałtyku, czy dokręcamy słoiki ze skarbami lata. Zmierzch i świt tego czasu każe nam zarzucić na ramiona ciepłe okrycie. Wiadomo: „Od świętej Anki, zimne wieczory i poranki” i nadchodzi myśl o nieuchronności przyjścia jesieni i zimy. Kiedyś był to czas zabiegania o pokarm, zapasy, przetwory. Powoli napełniały się spichlerze, piwniczki, komory i spiżarnie. Wyruszali również do dworów klasztorni kwestarze z nadzieją: „Święta Anka da księżom baranka”.

A Anna, kobieta doświadczająca późnego macierzyństwa, najświętsza babcia na najbardziej znanym wizerunku autorstwa Leonarda da Vinci z córką Maryją i wnukiem - małym Jezusem jest nazwana samotrzecią (na tym obrazie są trzy osoby). Zakres patronatów świętej Anny jest rozległy. Święta Anna jest patronką szmaciarzy, gręplarzy, koronczarek, praczek, hafciarek, krawcowych, wytwórców pończoch i rękawiczek. Czyli zawsze gdy sięgamy po nici wspomnijmy świętą Annę. Powinni ją też mieć na uwadze w modlitwach rzeźbiarze, żeglarze i złotnicy. Jej wizerunek na oleodruku zawieszany w chałupie, miał chronić mieszkańców domostwa. Wierzono, że święta Anna czuwa nad małżeńskim szczęściem. Jest też opiekunką pomyślnych narodzin. Można ją wzywać, by zapewnić dobrą pogodę. Zarówno podczas żniw jak i urlopu.

                                                                                                                         Aleksandra Imosa (Dział Edukacji Etnograficznej)